Nie bez powodu nazywany jest „Magikiem Drutu”, bo jego dzieła, obdarzone misterną precyzją, wzbudzają zachwyt w artystycznym gronie. Ilustracje stworzone przez niego z powyginanych metalowych drucików sprawiają wrażenie rysunków wykonanych ołówkiem, a wysoki poziom zaangażowania artystycznego odzwierciedla życiową pasję twórcy. O kim mowa?
CW Roelle żyje w amerykańskim stanie Rhode Island, a jego historia tworzenia dzieł za pomocą metalowych drutów rozpoczęła się w 1997 roku, kiedy to Roelle był uczniem college’u. Pewnego razu, podczas rysowania, zapragnął „wydobyć” linie z papieru, aby móc modyfikować je w dłoniach. Szybko znalazł złoty środek i to właśnie wtedy po raz pierwszy wykorzystał drut jako przedmiot sztuki.
Jak się okazuje pozornie czasochłonne zajęcie zajmuje artyście mniej czasu, niż tworzenie realistycznych rysunków ołówkiem. Wszystko zależy od pomysłu na dzieło. W seriach jego „drucianych rysunków” znajdziemy zarówno pejzaże, jak i portrety, które za sprawą promieni słonecznych, rzucają cień na białe tło. Dzięki temu sprawiają wrażenie trójwymiarowych, tworzą optyczną iluzję, która nadaje im prawdziwej niezwykłości.
Zobacz również: 3Doodler – trójwymiarowy pisak
Źródło: flickr.com | cw_roelle
