Świeży, śnieżny puch, który pojawia się w zimowy poranek zmusza do tego, by wręcz „walnąć orła” i horyzontalnie „polatać” trochę na śniegu, odciskając w nim postać fruwającego zwierzęcia (lub, jak kto woli, anioła). Niektórzy ludzie wolą jednak ambitniejszą (nie obrażając orłów/aniołów) formę śnieżnej sztuki…
Simon Beck może na śniegu się nie kładzie, ale wszystkie swoje śniegowe „rzeźby” wydeptuje tworząc na białym gruncie geometryczne desenie. Ten imponujący wyczyn fizyczny, który niekiedy przy rysowaniu jednego wzoru trwa nawet 6 dni, opiera się na uprzednim zaplanowaniu punktów orientacyjnych na komputerze. Proces tworzenia śniegowych rysunków wymaga więc umiejętności posługiwania się kompasem i współrzędnymi geograficznymi, co tyczy się sportów opartych na orienteeringu. Więcej dzieł Simona Becka można obejrzeć na jego profilu na Facebooku.
Zobacz również: Wzory kreślone na piasku
Źródło: Simon Beck’s Snow Art
A to się nachodzili… 😉
A to się nachodzili… 😉
to jest… przepiękne <3
to jest… przepiękne <3
Ciekawe ile kroków wymaga takie cudo…
Ciekawe ile kroków wymaga takie cudo…
Facet ma fantazję
Facet ma fantazję