Artystów malujących techniką fotorealistyczną początkowo uważano za osoby pozbawione talentu. Wynikało to z przekonania, że twórcy ci nie posiadają osobliwej inwencji twórczej, a jedynie kopiują to, co widzą. Jednak w XX wieku poglądy zmieniły się, a fotorealizm na stale zapisał się w dziejach sztuki jako godny podziwu nurt artystyczny.
Realistyczne pejzaże miejskie autorstwa Nathana Walsha to niepodważalny argument na to, że współczesna technika malarska, polegająca na odwzorowaniu rzeczywistości ma się bardzo dobrze. Prace artysty mają na celu przedstawienie krajobrazu Chicago i Nowego Jorku, takiego, jakim jest, jakim widzą go mieszkańcy, turyści – bez zbędnych ulepszeń czy dodatkowych elementów.
Ku zdziwieniu obrazy nie są tworzone na podstawie zdjęć. Walsh najpierw sporządza szkice ołówkiem: wyznacza horyzont, według którego na arkuszu umieszcza punkty przeradzające się w proste bryły, a następnie skomplikowane konstrukcje. Można więc powiedzieć, że w pierwszym etapie tworzenia płótno malarskie zamienia się w arkusz z projektem architektonicznym. Rysunek umożliwia artyście kreowanie własnego świata, czyni go głównym dowodzącym w podejmowaniu urbanistycznych decyzji. Świat powstaje w umyśle, a myśli przelewane są na płótno. Malarz jest architektem i to od niego zależy plan profesjonalnego odwzorowania krajobrazu miejskiego. Namalowany świat jest bardzo podobny do świata rzeczywistego, z tym, że autor zawiera w nim własne spostrzeżenia i doświadczenia.
Sztuka daje wiele możliwości. Tworząc, stajesz się władcą świata i budujesz go tak, jak tobie się podoba. Twoje decyzje mają wpływ na ostateczny kształt rzeczywistości. Zawsze możesz zacząć od początku lub zmazać to, co nie wyszło. Jednak to w twoim umyśle powstanie obraz, za który zawsze będziesz odpowiedzialny.
Zobacz również: Realistyczne obrazy olejne
Źródło: nathanwalsh.net
