Było piekielnie gorąco, mogłoby się wydawać, że słońce świeciło coraz bardziej, mimo tego, że niedługo powinno zachodzić. Na ulicach Bejrutu stały ruch, wszyscy gdzieś biegli, spieszyli się. Wokół historycznych kamieniczek, zniszczonych pod wpływem miejskiej atmosfery i upałów, unosił się pył. Po drugiej stronie wieżowce, gmachy drogich hoteli. Wszystko takie… monotematyczne, jednokolorowe, nudne. Nawet samochody wtapiały się w krajobraz, a ubrania przechodniów mimo intensywnych kolorów nie chciały się wyróżniać i bezdusznie komponowały się ze smutnym otoczeniem.
Jeden pomysł i zmienia się wszystko! Grupa młodych artystów, znanych jako Dihzahyners, sprawiła, że Bejrut stał się tęczowym miastem, bo ci entuzjaści dobrego humoru spotykają się co jakiś czas i podbijają kolejne części stolicy. Jak? Wstają wcześnie rano, zbierają się w umówionym miejscu i rozpoczynają upiększanie. Pędzle w dłoń i projekt Paint up! rusza. Różne barwy, kształty i wszystko to, co przyjdzie na myśl, byle było kolorowe i wprowadzało optymistyczny nastrój.
Dla ekipy Dihzahyners ulice są jak płótna, na które mogą przelać swoje koncepcje. Nowe wizje powstają z minuty na minutę, a dzięki temu zabawa jest nadzwyczaj kreatywna. Jak się okazuje, tworzenie grafik na betonowych schodach jest nie lada wyzwaniem, ale nic nie zadowala tak, jak końcowy efekt. Z kolejnych stopni schodów ich projektu spływa żywiołowy charakter i niepowtarzalny nastrój optymistycznego miasta. Kolorowe motywy zmieniają życie metropolii, a społeczeństwo staje się bardziej wrażliwe i dba o estetykę swojego otoczenia. Pomysł niecodzienny, więc może warto zaczerpnąć odrobiny inspiracji i zastanowić się co w naszych miastach powinno zostać upiększone?
Zobacz również: Budki telefoniczne w São Paulo
Źródło: decobloog.com
