Greckie wyspy kuszą malowniczymi krajobrazami, doskonałą bazą turystyczną i przyjemnym klimatem. Nic dziwnego, że ich popularność nieustannie rośnie. Mimo że najbardziej znane są te największe, jak Kreta czy Rodos, to warto odkryć też nieco mniejsze, ale równie urokliwe. Wśród nich niewątpliwie wyróżnia się Mykonos – wyspa w archipelagu Cyklad, którą uwielbiają nie tylko celebryci.
Grecja z odrobiną luksusu
Powierzchnia tej wyspy wynosi 86 km², więc w zasadzie tyle, co Gorzowa Wielkopolskiego. Jednak Mykonos dowodzi słuszności stwierdzenia, że małe jest piękne. Oczy przyciąga prosta w formie, ale jakże olśniewająca architektura miasteczek czy wiosek w typowych dla tego regionu barwach bieli oraz błękitu, które idealnie komponują się z bezchmurnym zazwyczaj niebem i promieniami słońca. O Mykonos mówi się też czasami, że to wyspa wiatrów, więc nie dziwi widok wiatraków z XVI wieku.
Oczywiście turystów zachwycają cudowne plaże, ale przede wszystkim luksus. Każdy może się poczuć na Mykonos jak gwiazda, ponieważ usługi hotelowe czy gastronomia spełniają najwyższe standardy i są na najwyższym poziomie. Dlatego też ta niewielka wyspa przyciąga celebrytów z całego świata, także z Polski. Przy odrobinie szczęścia można spotkać topowych piłkarzy, aktorów czy gwiazdy telewizji. Nie oznacza to jednak, że brakuje propozycji dostępnych cenowo dla osób zarabiających w okolicach średniej krajowej. Biura podróży mają w swojej ofercie wakacje na Mykonos w bardzo przystępnych cenach i praktycznie każdy może posmakować celebryckich klimatów tej wyspy.
Mykonos, czyli zabawa do białego rana
Wyspa przyciąga przede wszystkim tych, którzy chcą nieco poszaleć na parkiecie albo wystawić swoje ciało do słońca. Plaże są wspaniałe, a celebryci szczególnie chętnie przebywają na Platis Gialos z doskonale przygotowaną infrastrukturą na spełnienie potrzeb najbardziej wymagających turystów.
Zwolennicy zwiedzania powinni z pewnością rozważyć inny kierunek wyjazdu. Tutaj wyróżniają się wyłącznie wspomniane wcześniej białe wiatraki kryte strzechą czy oryginalna bryła kościoła Panagia Paraportiani. Jednak nie o walory turystyczne tak naprawdę chodzi, ponieważ to drugie po Ibizie centrum nieustającej zabawy, która zaczyna się już na plażach, a kończy w jednym z mniej lub bardziej ekskluzywnych barów lub klubów nocnych. Mykonos w zasadzie nie zasypia i przez cały czas tętni życiem. Niemal zewsząd rozbrzmiewa muzyka przygotowana przez najlepszych DJ-ów. Jak widać Grecja może mieć także inny klimat i kusić nie tylko starożytną architekturą.